Cześć! Postanowiłam, że zejdę trochę z tematu kosmetyków. Nie całkowicie, ale na chwilę. Spowodowane jest to tym, że nie testuje tak ogromnej ilości kosmetyków, żeby co 3 dni (jak sobie obiecałam) pisać o jakimś post. Dziś chciałabym porozmawiać z wami o Bloggerze. A konkretnie o jego posiadaczach.
sobota, 30 lipca 2016
środa, 27 lipca 2016
Ulubieńcy Lipca ♥
niedziela, 24 lipca 2016
Lakier do ust wibo - recenzja
Cześć! Obiecałam sobie, że posty będą wchodziły co 3 dni, jednak wczoraj nie było posta. Po prostu nie miałam czasu go wrzucić.
środa, 20 lipca 2016
Pojedynek: Under Twenty vs Maybelline
Cześć! Dokładnie 6 dni temu na moim blogu pojawił się post z recenzją gąbeczki do podkładu. Skoro już wiadomo co kupić nasuwa się pytanie- ''co nią nakładać''. Wiadomo. Podkład lub krem BB. Ale w takim razie co będzie lepsze? Z pomocą przychodzi moja nowa seria. Zapraszam do czytania! :*
niedziela, 17 lipca 2016
Maska do włosów DIY
Cześć! Jeśli spodoba ci się ten post, byłabym BARDZO wdzięczna, jeśli zaobserwujesz mojego bloga, albo powiesz o nim znajomemu, siostrze lub coś w tym stylu. Dzięki! :*
czwartek, 14 lipca 2016
KillyS - recenzja
O PRODUKCIE
Moja przygoda z makijażem zaczęła się dość niedawno. Dopiero kilka miesięcy temu zaczęłam używać kosmetyków takich jak podkład czy puder, natomiast tusz towarzyszył mi od około 2 lat. Jednak nie o tym tu mowa. Skoro na mojej twarzy zaczął pojawiać się podkład, poczułam potrzebę kupna czegoś, co pomoże mi go zaaplikować. Marzyła mi się gąbeczka Beauty Blender, jednak jej cena nie była dla mnie zbyt kusząca, więc postanowiłam znaleźć dla niej zamiennik. Wtedy w moje ręce wpadła gąbeczka firmy KillyS. Niestety oryginalne opakowanie uległo zniszczeniu, więc wstawię zdjęcie z Internetu. Pierwszy i ostatni raz, obiecuję ;) Za moją gąbeczkę zapłaciłam nieco ponad 9 zł.
Moja przygoda z makijażem zaczęła się dość niedawno. Dopiero kilka miesięcy temu zaczęłam używać kosmetyków takich jak podkład czy puder, natomiast tusz towarzyszył mi od około 2 lat. Jednak nie o tym tu mowa. Skoro na mojej twarzy zaczął pojawiać się podkład, poczułam potrzebę kupna czegoś, co pomoże mi go zaaplikować. Marzyła mi się gąbeczka Beauty Blender, jednak jej cena nie była dla mnie zbyt kusząca, więc postanowiłam znaleźć dla niej zamiennik. Wtedy w moje ręce wpadła gąbeczka firmy KillyS. Niestety oryginalne opakowanie uległo zniszczeniu, więc wstawię zdjęcie z Internetu. Pierwszy i ostatni raz, obiecuję ;) Za moją gąbeczkę zapłaciłam nieco ponad 9 zł.
Subskrybuj:
Posty (Atom)